poniedziałek, 25 listopada 2013

DREWNO DO KOMINKÓW

Zapach drewna, żywicy należy do moich ulubionych. Od dawna zastanawiałam się jak to zrobić, żeby towarzysz mi on w codziennym życiu. W domku drewnianym na skraju lasu nie mieszkam, zmiany zawodu z architekta na leśnika nie przewiduję, boazerii na ścianach nie lubię, stosu pniaków przy kominku nie posiadam. Mieszkanie na piątym piętrze w apartamentowcu, w centrum miasta wyklucza zamontowanie tradycyjnego kominka. Same pniaki drzewa oczywiście mogę zakupić, ale po co.
Więcej byłoby z nimi kłopotu niż pożytku. Przy małych dzieciach takie przedmioty pozostawione luzem są zabronione.

Do tej pory musiało mi wystarczyć patrzenie na stosy drewna u kogoś i  ich fotografowanie. 
































Do mojego mieszkania mogłam kupić jedynie tkaninę z wydrukiem. Dla oka przyjemna, ale co z nosem, co z  zapachem :)








































Na zdjęciu powyżej widoczna tkanina MARGARETA firmy IKEA.
Nie o coś takiego mi chodziło jednak. Całkiem niedawno natknęłam się na nowy produkt firmy STEGU i pomyślałam, że to jest to!
Panele dekoracyjne  z WOOD COLLECTION prezentują się tak:







Jak dla mnie rewelacja. Panele są gotowe do przymocowania na ścianie, łatwe w montażu, są estetyczne i dają ogromne możliwości aranżacyjne. Świetnie pasują do nowoczesnych wnętrz, dodając im odrobinę ciepła i przytulności. Tworzą udany komplet z betonem i szkłem. Produkt jest w wykonany z prawdziwych kawałków drewna, starannie dobranych i wyselekcjonowanych. Co dla mnie jest najważniejsze- cudownie pachną, przynajmniej na początku :) Do kupienia np: w Castoramie. 
Więcej możecie przeczytać na stronie producenta TUTAJ.



 Polecam zobaczyć również filmik z programu DEKORATORNIA o możliwościach tego produktu.
TUTAJ

środa, 6 listopada 2013

WRÓCIŁAM. JESTEM. ZAPRASZAM.

Witajcie! Już długo nie zamieszczałam żadnego postu, nic nie pisałam, nie dzieliłam się z Wami swoimi inspiracjami i przemyśleniami. Szczerze powiem Wam, że byłam przekonana, że nikomu to nie jest potrzebne. Życie jednak bardzo zaskakuje i po tych kilku miesiącach widzę, że liczba odwiedzin bloga, przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że mam wielu stałych czytelników i tym bardzo, ale to bardzo dziękuję. Fajnie, że jesteście. Witam również  z ogromną radością wszystkie nowe osoby. Jesteście wszyscy mile widziani, rozgośćcie się i czujcie jak u siebie. Fakt, że jesteście, że mogę Wam coś dać od siebie, jest dla mnie bardzo ważny. Obiecuję znowu od dzisiaj zasypywać Was wszystkim, co kryje się dla mnie pod pojęciem ARCHITEKTURY z KOLOREM.

Co się jeszcze okazało? A to, że blog jest jednak świetnym miejscem do zapisywania swoich myśli i porządkowania tego co nam się podoba. Wiele razy był mi pomocny w pracy z klientem. Często prowadząc z nim rozmowę, chciałam coś pokazać, coś mi się przypomniało, że gdzieś już kiedyś to widziałam. Szukanie w dużej ilości katalogów z inspiracjami ( a każdy architekt takowe posiada w swoim komputerze) jest bardzo uciążliwe. Blog jest do tego super narzędziem w pracy architekta. Można pokazać coś szybko i na temat, a klient ma do tego dostęp cały czas. Postanowiłam uzupełnić ten mój e-notatnik i zorganizować sobie lepiej życie.

Zatem wracam, jestem i gorąco zapraszam. Inspirujmy się nawzajem, wymieniajmy się opiniami, dzielmy się tym co nas kręci.
A już w następnym poście będzie o panelach drewnianych firmy STEGU. Ciekawa jestem czy ktoś już widział je na żywo i podziela mój entuzjazm.






















Źródło zdjęć:
http://woodcollection.pl/pl/panel-scienny-pure/